Przegrana drużyny piłki ręcznej Azotów Puławy w Kielcach

Przegrana drużyny piłki ręcznej Azotów Puławy w Kielcach

Podczas meczu czwartej kolejki, drużyna piłki ręcznej Azoty Puławy doznała klęski na obcym terenie przeciwko Industrii Kielce, z wynikiem 49:35. Gospodarze, którzy jeszcze nie doznali porażki w krajowych rozgrywkach, ostatni raz przegrali podczas rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów w Nantes, kończąc mecz z wynikiem 20:23. W Orlen Superlidze już Energa MMTS Kwidzyn, REBUD KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski i Górnik Zabrze miały okazję przekonać się o sile wicemistrzów Polski.

W sobotnim składzie kieleckiej drużyny zabrakło takich zawodników jak Alex Dujszebajew, Szymon Sićko, Hassan Kaddah z Egiptu oraz Jorge Maqueda. Z kolei w drużynie z Puław niespodziewanie nieobecny był bramkarz reprezentacji Polski, Wojciech Borucki oraz Tobiasz Górski.

Początek meczu dość niespodziewanie należał do gości. Kacper Adamski trafił dwie bramki na 2:0. Pierwszy punkt dla wicemistrzów Polski zdobył Igor Karacić (2:1). Jednak miejscowi szybko zrównoważyli stan gry, uzyskując prowadzenie 7:5. Trener kieleckiej drużyny miał komfortową sytuację, bowiem po 15 minutach gry mógł wymienić całą szóstkę na nową, dzięki czemu zapewnił rezerwę sił swojej drużynie. Szkoleniowiec gości, Patryk Kuchczyński, mógł tylko pomarzyć o takim scenariuszu.

Mimo to, drużyna puławska nie zamierzała skupiać się wyłącznie na obronie – rywalizowali z doświadczonym zespołem z Kielc, walcząc o każdy punkt. W 22 minucie meczu Piotr Jarosiewicz przeniknął przez linię obrony i trafił na 16:19. Otwarta gra z tak silnym przeciwnikiem skutkowała jednak dużą ilością straconych bramek. Przed końcem pierwszej połowy puławianie przegrywali 17:25, a pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 27:18 na korzyść Industrii Kielce.

– To zdecydowanie za wiele straconych bramek – podkreślił po pierwszej połowie meczu Tomasz Gębala, zawodnik piłki ręcznej w drużynie wicemistrzów Polski.