Spotkanie Wisły Puławy i Rekordu Bielsko Biała zakończone porażką gospodarzy
Gorąca rywalizacja na stadionie Wisły Puławy zakończyła się niekorzystnym wynikiem dla gospodarzy, którzy ulegli drużynie Rekord Bielsko Biała, przegrywając 1:2. Ważną rolę w zwycięstwie beniaminka odegrał Mateusz Klichowicz, dobrze znany fanom piłki nożnej, który pokazał swoje umiejętności strzelając jednego gola i dodając do tego asystę.
Zawodnicy Rekordu, którzy w aktualnym sezonie radzą sobie lepiej podczas spotkań na wyjeździe, przybyli do Puław pod dowództwem nowo mianowanego trenera, Dariusza Ruckiego. Zmiana na stanowisku szkoleniowca nastąpiła po remisowym meczu na własnym terenie z wynikiem 2:2, po którym poprzednik Ruckiego, Dariusz Klacza, zdecydował o rezygnacji z pełnionej funkcji.
Klacza podkreślił w rozmowie z mediami klubowymi, że decyzję o odejściu podyktowała mu przede wszystkim silna wiara w potencjał drużyny. Zaznaczył jednak, że jest przekonany o tym, że zespół może osiągnąć zwycięstwo w najbliższych meczach bez jego udziału. Klacza wyraził nadzieję, że jego decyzja pobudzi do działania wszystkich związanych z klubem i wpłynie na poprawę jego wyników.
Mecz rozegrany w sobotę miał doskonały początek dla przyjezdnych – już w pierwszej minucie Mateusz Klichowicz, były kapitan Wisły Puławy, zapewnił Rekordowi prowadzenie. Klichowicz unikał świętowania strzelonego gola, oddając w ten sposób hołd swojemu byłemu klubowi. Rekord utrzymujący przewagę, przeszedł w defensywę, a Wisła intensywnie poszukiwała sposobów na zdobycie punktu. W 30 minucie Marcin Stromecki miał szansę na wyrównanie, jednak jego uderzenie ominęło bramkę rywali o włos. Na przerwę drużyny schodziły przy prowadzeniu zawodników z Bielska-Białej.