Piłkarska walka drużyny Wisła Puławy

Piłkarska walka drużyny Wisła Puławy

Podczas domowej rywalizacji z GKS Jastrzębie, piłkarze Wisły Puławy zdołali ostatecznie zremisować mecz, początkowo tracąc 0:2. Niemniej jednak, fakt, że nie zdobyli pełnej puli punktów na nowo, jest powodem do wielkiego zawodu dla drużyny, która miała ambicje rywalizować o czołowe pozycje w 2. lidze.

Trener Wisły, Michał Piros, mimo wszystko wyraził swój szacunek dla drużyny: „Choć nie cieszy nas obecny rezultat, to uznanie należy się całemu zespołowi za wybrnięcie z ciężkiego położenia. Wykazali prawdziwą siłę charakteru i determinację. Jestem przekonany, że wiele drużyn mogłoby poddać się przy stracie 0:2, zwłaszcza po stracie bramek po stałych fragmentach gry.”

Goście zdobyli pierwszy punkt w 20. minucie spotkania. Początkowo silne uderzenie Szymona Gołucha z głębi pola karnego skutkowało tym, że Paweł Łakota (dla którego był to debiutancki występ w meczach 2. ligi tego sezonu) musiał odbić piłkę poza pole gry. Następnie, po centrowaniu z rzutu rożnego Jan Flak nie był w stanie zatrzymać Sebastiana Rogala, który znalazł się tam, gdzie spadła piłka. Mimo iż Łakota jeszcze dotknął piłki po strzale Rogala, nie udało mu się jej wybić.

Na 36. minucie, podczas kolejnego centrowania z rzutu rożnego, Szymon Matuszek był pierwszy do odbicia piłki. Możliwość zażegnania zagrożenia mogła pojawić się, gdyby Danian Pawłas postanowił bardziej stanowczo próbować wybić piłkę. W rezultacie Michał Bednarski skutecznie dobił piłkę z bliskiej odległości.